piątek, 15 marca 2013

IV. Cosette


 - Nie mów! - krzyknęłam z niedowierzaniem do słuchawki. Okręciłam się dookoła na obrotowym krześle i wyłożyłam wygodnie nogi na ladzie. - Stara ćpunka! - zachichotałam.
 - To nie jest śmieszne. - dobiegł mnie zatroskany głos Jacky. - Przecież jakby coś poszło nie tak to idiotka już by nie żyła!
 - No tak, ale pamiętaj, że starych ćpunów diabli tak łatwo nie biorą. - pokiwałam głową z miną znawcy mimo tego, że przecież nie mogła mnie zobaczyć. - Pamiętasz Sally? Zdechła z braku prochów, a nie z powodu popicia ich paroma kroplami wódki. - wiedziałam, że Jacky znowu zacznie mnie strofować i przypominać, że w końcu mówię o jej siostrze, ale nie przejmowałam się tym. W końcu to była prawda. Przyjrzałam się swoim dłoniom. Lakier z paru paznokci odchodził, pora wybrać się do jakiejś drogerii.
 - Och, przestań! - żachnęła się przyjaciółka. - Większy problem polega na tym, że coś czuję, że niczego ją to nie nauczyło - zmarszczyłam brwi.
 - Jak to?
 - Wyobraź sobie, że zaczęły mi w tajemniczych okolicznościach ginąć proszki na głowę… - wybuchłam głośnym śmiechem, po drugiej stronie nastała niezręczna cisza.
 - Zamknij się - odparła po chwili.
 - No przepraszam, ale nie uważasz, że to śmieszne? Ja ci od zawsze mówiłam, że masz coś z głową, ale no tak mnie się nie słucha…
 - Boże, czy ty możesz mnie posłuchać? - wyczułam zniecierpliwienie w jej głosie więc już zamilkłam. – Giną mi proszki, dzień w dzień i to nie po parę tabletek tylko zabiera od razu całe opakowanie, a potem śpi. Matka nie może nastarczyć z kupowaniem i powoli zaczyna przestawać przyjmować do wiadomości, że głowa aż tak bardzo mnie boli i to po paru dniach od wypadku, a przecież rozcięcie nie było znowu takie duże…
 - I co? Znowu będziesz jej załatwiać charliego? Skąd weźmiesz pieniądze? Zgaduję, że kochający tatusiek nieźle się wkurwił i odciął wam dopływ świeżej kasy.
 - Tylko mnie. Tylko. Rozumiesz to?  - niedowierzanie w jej głosie było niemal namacalne. -  Zrobił nam wielkie kazanie, a mówiąc „nam” mam na myśli mnie. Nie wiem do jasnej cholery jak za każdym razem udaje jej się wyjść z takiej sytuacji bez żadnego szwanku podczas kiedy ja do końca roku będę musiała zasuwać na nogach do szkoły i z powrotem, bo nie będzie mnie stać na bilet autobusowy. Zaczynam od jutra, ale oczywiście Alex ma zwolnienie. Do połowy miesiąca.
 - Fart ściga fart - skomentowałam poprawiając włosy. - A miałam ci zaproponować imprezę.
 - Żartujesz? Oprócz szkoły nawet nie mogę wyjść na podwórko - zaśmiała się smutno.
 - Ooo, nie udawaj, że to jakaś przeszkoda! - teraz ja zniecierpliwiłam się na to jej zawodzenie. - Masz balkon i nieźle Ci idzie zeskakiwanie z niego. Gdyby dodali to jako dyscyplinę sportową na olimpiadzie tatusiek byłby dumny ze złotego medalu. – Jacky parsknęła śmiechem.
 - A ty co dziś robisz? Nie możesz sama iść na imprezę?
 - Wiesz niby mogę, ale nie mam za co.
 - A wypłata? - oczami wyobraźni widziałam jak marszczy brwi i wpatruje się we mnie swoimi ogromnymi zielono-szarymi oczami.
  - Muszę mu jeszcze dopłacić za drinki. Kto by pomyślał, że cała wypłata pójdzie na to, żeby raz się porządnie upić? - pokręciłam z niedowierzaniem głową i wzniosłam oczy ku niebu.
 - Jesteś idiotką! - Jacky zaśmiała się do słuchawki.
 - Tak wiem, dlatego już nie chodzę z tobą do jednej klasy, ani w ogóle do szkoły.
 - A powinnaś, ciekawe rzeczy mogą się wydarzyć.
 - Jasne, jasne. Ale wiesz muszę kończyć, bo za parę minut wraca Nick, a jak zobaczy, że nie zrobiłam niczego z jego żałosnej listy obowiązków i jeszcze wiszę na telefonie to wyrzuci mnie na ulicę.
 - Stać cię na coś lepszego. - moja twarz spoważniała i z niedowierzaniem stwierdziłam, że Jacky też mówi to całkowicie serio.
 - Miło, że chociaż ty tak uważasz. - uśmiechnęłam się. – Dobra kończę, paa! - cmoknęłam do telefonu i się rozłączyłam.
Zdjęłam nogi z lady i rozejrzałam się po pustym, brudnym lokalu. Może miała rację? To nie może być prawda, że to skażone wysypisko śmieci to moja przyszłość. Wstałam i włączyłam telewizor z jedynym, do tego lokalnym kanałem informacyjnym. Elegancka dziennikarka właśnie zaczęła przedstawiać najnowsze wiadomości, a ja chwyciłam miotłę.
 - W nowo otwartym miejscowym kinie szerzy się swawola młodzieży. Właściciele są bezsilni i przyznają, że na własne oczy widzieli jak młodzież pije, pali i wstrzykuje sobie heroinę, do tego zdarzały się już poważne zniszczenia, a także pierwsze młodzieńcze wyskoki miłosne. Mieszkańcy, którzy sąsiadują z kinem domagają się jego zamknięcia. - parsknęłam śmiechem, wymiatając puszki po piwie i paczki po papierosach z różnych zakamarków sali. - Dzisiaj rano w domu w Brooklynie dolnym sąsiadka znalazła martwe małżeństwo. Najprawdopodobniej jest to zabójstwo połączone z włamaniem. Z domu zniknęły wartościowe przedmioty a kobieta straciła kolczyki wraz z częścią ucha. - podniosłam oczy na telewizor, na ekranie widniało zdjęcie zamordowanej pary, patrzyłam na nie z niedowierzaniem. - Policja rozpoczęła śledztwo, każdego kto coś może wiedzieć o tej sprawie prosimy o szybki kontakt.
Wyłączyłam telewizor i zaczęłam tańczyć. Tańczyć jak szalona. Pobiegłam na zaplecze i otworzyłam wszystkie okna. Musiałam wpuścić tu masę czystego powietrza! Zrzuciłam z parapetu masy śmieci, które zalegały tu przynajmniej od kilku lat i otworzyłam okno tak szeroko jak tylko się dało. Wychyliłam się przez nie wprost na zatłoczoną ulicę Brooklynu. Zaczerpnęłam zanieczyszczonego smogiem powietrza i zanuciłam jakąś starą piosenkę. To takie wspaniałe uczucie! Wolność i bezpieczeństwo! Coś o czym marzy każdy i pozwala na bezgraniczne szczęście. Po raz pierwszy czułam się po prostu szczęśliwa i maksymalnie zadowolona ze wszystkiego.
  Wiatr rozwiewał na wszystkie strony moje jasne włosy, a ja śpiewałam na całe gardło. Ludzie przystawali i gapili się na mnie. Niektórzy kręcili głową z rozbawieniem, a inni mierzyli mnie wściekłymi spojrzeniami. Ale ja nie zwracałam na to najmniejszej uwagi, oni nigdy nie zrozumieją. Nie zrozumieją, bo nigdy tego nie przeżyli, ale teraz ja też mogę być jak cały ten tłum obecny tuż za moim oknem. Szczęśliwa i nieświadoma.
Czułam się wolna i bezpieczna, bo moi oprawcy nie żyją.

26 komentarzy:

  1. Jak ja kocham takie opowiadania. Kiedy gonisz linijki, żeby dowiedzieć się o co chodzi. A kiedy już dogonisz, możesz swobodnie wypuścić powietrze, po czym z żalem stwierdzić, że to koniec.
    UWIELBIAM!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz genialną wyobraźnię, bogaty zasób słów, a do tego przyjemnie się czyta Twoje opowiadanie.
    I z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O! Nareszcie!
    + Proponuję poprawienie dużego chaosu w dialogach. Ktoś mówi i sam sobie odpowiada itd :> Ale temat jak zwykle świetny. Czekam z wieeeeeelką niecierpliwością na dalszy ciąg opowiadania :>>

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale swietne! na prawde!:)
    zazwyczaj nie mam ochoty na czytanie opowiadan, ale Twoje jest na prawde interesujące;) Piszesz niesamowicie ciekawie, czyta sie z lekkością i ogolnie wszystko jest super, masz talent!

    http://my-reflections-and-more.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przeczytać poprzednie części. I kto tu jest świetny? Tekst jest dopracowany, chcę się jak najszybciej przeczytać całość, żeby wiedzieć jak się skończy, po prostu cudo. Podobało mi się jak opisałaś rozmowę, nie tak "siema, siema, co tam?" tylko ciekawe rzeczy. Genialnie budujesz zdania, ani za krótkie, ani za długo po prostu wyśmienicie. Nie sprawiła mi trudności ilość tekstu, piękne. Czekam na nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne - i tyle mogę z siebie wydusić. Masz styl, który nigdy nie jest przeładowany, a jest jednocześnie gładki. Może faktycznie dialogi są nieco chaotyczne, ale to tylko trochę.
    Czekam na nexta, Diabelstwo.

    PS. Zapraszam do siebie...
    „A więc zaczęłam.”
    ~Slir Silver Death
    http://silverinshadows.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale ty świetnie piszesz <3 Naprawdę ;D
    Czekam na dalszy ciąg.

    Nowy rozdział:
    http://czas-sciemy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej!
    Wpadaj do mnie na NN :) Zapraszam :*
    http://hate-is-the-beginning-tvd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Wpadłam i szybko przeczytałam. Rozdział świetny. Alex oczywiście się wymigała. Ciekawa jestem czy Jacky dowie się, że siostra ją wkopała. Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejuuu jak ty fajnie piszesz, kurcze bardzo mi sie podoba !

    zapraszam : czebullka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny jest ten rozdzaił. Bardzo mi się podoba. Świetnie piszesz. Masz talent. Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się podoba jak piszesz. Będę dalej czytać ;)
    Zapraszam :
    http://im-free-and-let-it-remain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. sama nazwa ''probujacbycsoba'' mnie zaciekawiła i się opłaciło wejść.Blog strasznie na plus !!! Zapraszam do mnie : >

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej;)
    Weszłam na bloga i już sam wygląd mnie zainteresował no i mi się spodobał^^
    Przeczytałam ten rozdział...wiem jestem inteligentna- zaczynać od końca, ale cóż taka już jestem...i mi się naprawdę spodobało:) Już zaczynam czytać poprzednie części! :D
    Masz wielki talent. Piszesz ciekawie i interesująco. Potrafisz wprowadzić czytelnika we wspaniały nastrój i opisujesz świetnie daną sytuację. Wszystko jest genialne. Nie będę cię już zanudzać;)

    Zapraszam tylko jeszcze do mnie
    http://hello-in-my-world.blogspot.com

    Obserwuję i liczę na rewanż:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajnie się czyta , wygląd jest jest super :)
    zapraszam !:D
    http://lifemiziip.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Nominowałam twojego bloga do Libster Award. Na blogu http://daughter-of-destiny-przeznaczenie.blogspot.com :)

    Ps. Jak zwykle rozdział ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdzial świetny :)
    Powiem tak: zaczynam czytać od poczatku :p
    Jak skończę to dam znać ;*

    Pozdrawiam, Kaja.

    OdpowiedzUsuń
  19. moj boze z kad ty bierzesz takie pomysly ?!? a i KOCHAM CIE WIESZ..?!?!?cudowne piekne ciekawe doskonale no brak slow czekam na nn i zapraszm do mnie mam nadzieje ze tez skomentujesz..;*
    forever-together-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. 1. Zachęciła mnie twoja reklama, bo lubię taką tematykę. A poza tym bohaterka o imieniu Cosette ;) (tak, tak uzależnienie od "Nędzników", ale akurat jej nie lubię. taka wredna małpa).
    2. Piszesz lekkim, a zarazem dosadnym językiem. Łatwo mi się było wczuć w sytuację bohaterów. ;)
    3. Nie rozumiem Alex... Jacky jej załatwia wszystko, naraża się,, a ona co? Wymiguje się od wszystkiego. Poza tym jestem bardzo ciekawa jak rozwiniesz wątek tej rodziny, a sądzę, że dość ciekawie.

    Reasumując, jestem bardzo ciekawa jak potoczą się losy dziewczyn. Wierzę, że nie będzie to jakaś banalna opowiastka, bo zapowiada się na coś naprawdę dobrego. Życzę powodzenia i czekam na piątek. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę przyznać, że naprawdę miło czytało mi się ten rozdział. Uwielbiam opowiadania "z życia wzięte", a to jest po prostu bardzo dobre. Jestem pod ogromnym wrażeniem. : )

    [osmy-swiat.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  22. Nareszcie coś nowego. Dzięki ci dziewczyno! Vb historia jest naprawdę wymagająca. Szkoda mi Jackie. Jej siostra to prawdziwą suka, a mimo wszystko ona i tak ją chroni i kocha. Jestem ciekawa osoby C... cholera, nie pamietam co gdzie dalej. Ale wiesz, że chodzi mi o przyjaciółkę brunetki. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Poinformuj mnie o nim na: bythewayimwearingthesmileyougaveme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Boże boże boże cudo ^.^ i piszę bo mam przyjemność po informować cię że nominuję cię do versatile blogger award Zapraszam na bloga tam masz szczegóły ;*
    forever-together-one-direction.blogspot.com
    w zakładce nominację ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Opowiadanie jest świetne. W najbliższym czasie postaram się nadrobić zaległości. Mam nadzieje, że wena będzie Ci dopisywać i szybko napiszesz kolejny rozdział.
    Możesz mnie informować? my-red-sky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Twoje opowiadananie jest na prawde wspaniałe, uwielbiam tje czytać :3. Masz duży zasób słów i to sprawia, że opowiadanie przyjemniej sie czyta c:.
    Zapraszam do mnie :3
    http://haappinessfactory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń